Podczas ostatniego weekendowego pobytu w naszym rodzinnym pięknym
mieście g-Townie, zaskoczyła nas PANI ZIMA ;) Nareszcie! Taka prawdziwa, biała, mroźna, z masą czystego, jeszcze
białego śniegu – a wiadomo taki u nas jest tylko przez krótką chwilkę. Wybraliśmy
się w sentymentalna podróż w lata dzieciństwa, nasz cel to Dybanka - Rezerwat Przyrody z niewielkimi wzniesieniami
i gęstym lasem! Miejsce w które zabierali, mnie i całą moja rodzinę, bliższą
czy dalszą – nasi rodzice. Chciał czy nie chciał szedł każdy. Ale zazwyczaj każdy
chciał ;) wiadomo- daj dziecku sanki, narty i wszystko inne co jest pod ręką –
efekt SUPER ZABAWA i często podarte spodnie ;) ale to nie było istotne…
Ja z Dużym, tym razem bez sanek, ale za to uzbrojeni w
aparat i ciepłe ciuchy , ruszyliśmy w ‘gąszcz’.Udało nam się ustrzelić kilka fajnych fotek w mocno zimowym
klimacie. Efekty pracy poniżej ;)
Let it
snow, let it snow, let it snow!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz