Już się nie mogę doczekać, już, już prawie a jeszcze nie, jeszcze
trochę… z utęsknieniem wyczekuje wiosny! sadzę że nie tylko ja ;) Niech się chociaż trochę cieplej zrobi
na dworze, tak żeby można było pożegnać się na zawsze z czapką i szalikiem, i zakopać
w otchłani szafy ;/ już się nie mogę doczekać… Pragnę słońca, zieleni na zewnątrz i ciepłego powietrza!
Tym czasem żeby przybliżyć sobie choć trochę ten ciepły czas w moim
domu mam małą wiosnę. Na pocieszenie przed wyjazdem Dużego, otrzymałam fioletowe
hiacynty. Dopiero teraz się rozwinęły i są boskie – jak zawsze ;) Kolor i obłędny
zapach wypełniają całe mieszkanie. Cóż więcej można napisać I’m lovin it ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz