Kolejny spacer z Danielem i jego portalem warszawskim za
nami. Tym razem zawitaliśmy na Żoliborz. Jak śpiewał Muniek „...zielony Żoliborz, pieprzony Żoliborz...” nie da się
ukryć, jeśli chodzi o zieleń miał tu dużo racji, o to drugie - jeszcze nie wiem :)
szczerze gdybym najpierw nie poznała i nie pokochała Starego
Mokotowa i ul. Narbutta to właśnie Żoliborz i ulica Wieniawskiego skradłaby
moje serce. Po dzisiejszym dniu w mojej klasyfikacji Wieniawskiego to numer 2
na mojej liście najpiękniejszych ulic Warszawy.
Dziś zaczęliśmy na Placu Inwalidów i ruszyliśmy uliczkami Starego
Żoliborza. Przeszliśmy ul. Wojska Polskiego, Mickiewicza, dom Felińskiego, wspominaną
ul. Wieniawskiego ze starymi robiniami i dom Brukalskich na Niegolewskiego. Następnie
ulicami Kossaka i Kochanowskiego doszliśmy na tzw. ‘jajo’ czyli Plac Henkla. Dalej
ulicami Krasińskiego i Suzina. Zobaczyliśmy starą kotłownię WSM i jej ceglany
komin oraz półokrągłą zabudowę ulicy Suzina i jej kolonie – szkoda że elewacje zasłonięto
– modernizacja w trakcie. Następnie mijamy opuszczony budynek Kina Tęcza – z przepięknymi
neonami ciekawe czy działają. Trzeba to kiedyś sprawdzić wieczorem. Dalej ulicą
Cieszkowskiego na ulicę Mickiewicza do ikony polskiego modernizmu czyli - Szklanego
Domu architekta Juliusz Żórawskiego. I na tym kończymy nasz spacer – następny
już wkrótce.
Foty świetne, kilka kadrów sam skopiowałem przyznaję się bez bicia ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcie z łopatami i taczkami MISTRZOWSKIE!!!
ty kradzieju! :) tak łopaty ustrzeliłam jak nikt nie widział :) - to będzie z cyklu: "Życie codzienne" :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń